Zawsze chciałam mieć wesołą gromadkę. Po urodzeniu małego postanowiliśmy z mężem ze nie będziemy długo czekać ze staraniami o kolejne dziecko. I po konsultacji z lekarzem w tym cyklu zaczęliśmy starania. I powróciły demony przeszłości. Dziś 22 dc a ja zdążyłam zrobić 10 testów ciążowych. Oczywiście na każdym jedna kreska - bo inaczej być nie może nawet gdyby się udało. I chociaż wiem, że przyczyną została usunięta to i tak obsesyjnie myślę czy się uda. Dobrze, że Mały rozprasza uwagę.
Od wczoraj leżę chora w łóżku do małego na szczęście przyjechała moja mama wiec mogę się spokojnie kurować. I znów w głowie wątpliwości "czy mogę brać leki?" na wszelki wypadek biorę antybiotyk, który można brać w ciąży. Trochę się boję, ze zaczynam wariować. Ale może lepiej żeby kolejny maluszek urodził się już w nowym domu? Planujemy się wprowadzić w czerwcu przyszłego roku. I takie wkoło mnie szaleją wątpliwości. Znowu przytulanie a w głowie myśl, który to dc i czy lepiej dziś czy może poczekać do jutra. I jednocześnie się boję, ze jak będę się tak nakręcała to już zupełnie nic z tego nie będzie. Błędne koło. Idę spać bo gorączka daje znać o sobie. Ehhh.
Szybkiego powrotu do zdrowia. I oby dawne lęki odeszły wraz z przeziębieniem.
OdpowiedzUsuńI oczywiście, żeby za kilka/kilkanaście dni test pokazał dwie kreski :)
Dziękuję, dziś już o wiele wiele lepiej. I fizycznie i psychicznie.
UsuńKochana najważniejsze to nie dręczyc się właśnie takim myśleniem, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest łatwo.
OdpowiedzUsuńMusi się udac! Będzie dobrze, chociaż wiem, że czasem ciężko wierzyc w coś, co wydaje się byc nie do spełnienia ale skoro macie już małego to rodzeństwo też musi byc! :) :*
Musi :-)
OdpowiedzUsuń