Widziałam dziś dwie pary lecących bocianów :-)). Niestety nie do mnie leciały. Pomyślałam o tych wszystkich, którzy też czekają i mam nadzieję, ze dolecą do Nich te klekoty ;-)
My ząbkujemy. Nie jest łatwo ale trzeba przetrwać.
Wczoraj moje dziecię zrobiło pierwsze samodzielna, świadome kroki. Zupełnie zupełnie samiuśki. popłakałam się z dumy. Tak bardzo Kocham.
Gratuluję pierwszych kroczków. To bardzo wzruszające. Wiem coś o tym :) I łączymy się w ząbkowaniu. Ślinianki pracują pełną parą.
OdpowiedzUsuńTo dopiero początek przylotów :)
Również gratuluję małemu Piechurowi i jego dumnym Rodzicom :) A bociana życzę każdemu, kto go wypatruje i na niego niecierpliwie czeka !
OdpowiedzUsuń