Napisałam Ci maila. Pozdrawiam!
:-)
Nie umiem pocieszyć, ale tulę mocno...I tak ja pisałaś w poprzednim wpisie - cuda się zdarzają, nie tylko te naturalne i biologiczne...
Wiem i wiem, że będzie nas więcej :-)
Próbuję coś napisać i ciągle kasuję. Przytulam Cię i wierzę, że kolejny cud się zadzieje.
Z pewnością - tak, czy inaczej :-)
Są sprawy których nie przeskoczysz... przykre, ale głowa do góry i do przodu. nie uda się teraz, to może uda się za jakiś czas, u mnie było to 4 lata czekania a wydawało się, że tuż za rogiem.
Ja to wszystko wiem, tylko jestem baaardzo niecierpliwa. Wydawało mi się, że już się naczekałam.
Oczywiście ze cuda się zdarzają,a mój przypadek jest dobrym dowodem na to. Będzie dobrze, nie smuc się... na wszystko potrzeba czasu :*
Wiem, tylko boje się, że za dużo tego czasu ucieknie.
Napisałam Ci maila. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńNie umiem pocieszyć, ale tulę mocno...I tak ja pisałaś w poprzednim wpisie - cuda się zdarzają, nie tylko te naturalne i biologiczne...
OdpowiedzUsuńWiem i wiem, że będzie nas więcej :-)
UsuńPróbuję coś napisać i ciągle kasuję.
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cię i wierzę, że kolejny cud się zadzieje.
Z pewnością - tak, czy inaczej :-)
UsuńSą sprawy których nie przeskoczysz... przykre, ale głowa do góry i do przodu. nie uda się teraz, to może uda się za jakiś czas, u mnie było to 4 lata czekania a wydawało się, że tuż za rogiem.
OdpowiedzUsuńJa to wszystko wiem, tylko jestem baaardzo niecierpliwa. Wydawało mi się, że już się naczekałam.
UsuńOczywiście ze cuda się zdarzają,a mój przypadek jest dobrym dowodem na to. Będzie dobrze, nie smuc się... na wszystko potrzeba czasu :*
OdpowiedzUsuńWiem, tylko boje się, że za dużo tego czasu ucieknie.
Usuń