czwartek, 11 lutego 2016

Mamy rok.

     Dokładnie dwie minuty temu w tamtym roku usłyszałam pierwszy krzyk :-). Oj ile tych krzyjków i płaczu było później :-).
Myślę, ze synek zadowolony póki co z tego dnia. Dawno już nie było tyle czasu spędzonego we troje. Wspólne powolne śniadanko, spacerek. Mały w niewniebowzięty, że tatuuu jest z nami tyle czasu. Uważam, ze to najlepszy prezent jaki mogliśmy mu sprawić. Za nami pierwsza od baaardzo dawna tak spokojne noc. Tylko jedno przebudzenie na mleczko i dalej sen od 20 do 8 rano. Cudnie. 
W życiu nie myślałam, ze można aż tak kochać. 
Po drzemce dalej wspólne zabawy. no i nianiam. Muszę chyba pochować owoce z pola widzenia bo jak mówię, ze idziemy jeść to zasuwa do szafki na której stoją i pokazuje i woła "nianiam". Chociaż każde inne nianiam też znika w okamgnieniu. Zwłaszcza pieczony przez mamę chlebek ;-).

8 komentarzy:

  1. Cudne, rodzinne Urodziny.
    Wszystkiego dobrego dla Synka. Niech każdy dzień będzie taki piękny.
    A głodomór taki sam, jak nasz Maluch. Gotowy surowe ziemniaki zjadać.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Chyba lepiej nie mogliśmy tego dnia spędzić. Dziękujemy.

      Usuń
  2. Sto lat, sto lat i wszystkiego najlepszego dla Malucha :)
    Niedawno pierwszy krzyk.. a tu juz rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. Sama nie wiem wie edycji i jak to minęło.

      Usuń
  3. Wszystkiego dobrego i spełnienia wszelkich marzeń dla Waszego Malucha ! :) Zazdroszczę też, że taki ma apetyt - bo u nas czasami to wręcz siłą wmuszać trzeba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. Tak-nianiam jest najważniejsze ;-)

      Usuń
  4. Wszystkiego najpiękniejszego dla małego solenizanta! Pierwszy krzyk...to niesamowite uczucie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękujemy bardzo. I witamy. To bardzo bardzo magiczna chwila.

    OdpowiedzUsuń