piątek, 5 lutego 2016

Poczekaj a zobaczysz....

     Ostatnio ciągle wszyscy pytają "A chodzi już?".  - Nie i w sumie nie wyraża chęci.  - O to poczekaj aż zacznie to zobaczysz.
I tak w sumie ciagle na cos czekam i mam zobaczyć. Od kiedy poinformowalismy o ciąży.
Już na początku:
- Teraz to Ci się zaczną mdłości i w ogóle humory i zachcianki.  (trochę było, ale bez przesady)
- "Kopie?" No jeszcze nie. "O to poczekaj dopiero da ci popalić. Jak nie będziesz mogła oddychać."
Niestety Mały był chyba wyjatkowo spokojny bo ani razu mnie nie kopnął tak, ze zabolało. Tylko sobie pomalutku plumkał.
- "Boisz się porodu?" No trochę tak. Ale chyba do przeżycia bo jednak dzieci się rodzą. "Poczekaj a zobaczysz" No zobaczyłam a raczej poczułam dość boleśnie".
- "Jak Mały". No jak to noworodek je i śpi. "Poczekaj a zobaczysz." - ???
- "Raczkuje" No tak ma 7 miesięcy więc tak. "O to teraz będzie..."- ???
- "Zmartwienia, teraz? Poczekaj aż pójdzie do gimnazjum>" WTF? No to  mam dużo czasu.

Ciekawe ile ludzie mają do powiedzenia na temat wychowania innych dzieci. ja jakoś nigdy specjalnie nie zabierałam głosu w tych sprawach. No ale w sumie: "będziesz miała swoje to zobaczysz". No i teraz mam i dalej średnio mnie interesuje jak inni wychowują swoje dzieci.Już przywykłam, ale na początku bardzo mnie irytowały uwagi typu: "A co mu będzie od kostki czekolady? mama nie da? Baba da.- Ale on ma alergie na mleko. aaaaaa
- Na dwór z nim nie idziesz. - Katar ma a przecież ciągle pada i wieje, ze chyba wózek porwie. - Trzeba go hartować.>????!!!




5 komentarzy:

  1. Wiele razy słyszałam "oj będzie się działo, jak Młody zacznie to, czy tamto". A mnie to tylko ułatwia życie. Np. jak zaczął chodzić to wysyłam go po autko czy do okienka, a sama mam chwilę np. na toaletę czy umycie jednego talerze.
    A te pytania są irytujące. Oj są. W końcu to my jesteśmy rodzicami i sami najlepiej wiemy, co jest najlepsze dla naszych dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba wszyscy słyszą takie teksty. Myślę, że tak robią /zachowują się osoby, które nie mają wiele do powiedzenia o sobie :) ale teraz to też już przywykłam. Wychowuję po swojemu tak jak tylko potrafię :) a resztę mam gdzieś. Buziaki! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze to się takimi opiniami nie przejmować - robić swoje i do przodu ! :) U nas ostatnio pojawiają się dość często teksty typu "będzie lepiej, wrośnie z tego" itp. - a ja już na nic się nie nastawiam i wiem, że każde dziecko jest inne i nie ma sensu uogólniać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No poczekaj to zobaczysz :)
    Straszenie i czarnowidzctwo w dzisiejszych czasach to standard :) ale nie ma co sluchac spoleczenstwa.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli wniosek jest jeden: "Róbmy swoje!" :-)

    OdpowiedzUsuń